W piątek w naszej szkole odbyły się wigilie klasowe – czyli dzień, kiedy zamiast matematyki i fizyki, mieliśmy barszcz, pierogi i kolędy.
Sale lekcyjne zamieniły się w przytulne świąteczne przestrzenie, w których dzielono się opłatkiem i składano sobie serdeczne życzenia.
Było jedzenie, śpiewanie kolęd (czasem fałszując, ale z pasją), nie zabrakło też wspólnych pamiątkowych zdjęć…
Każdy miał szansę odetchnąć od codziennej rutyny, a nauczyciele, choć pewnie tęsknili za kartkówkami, dzielnie dotrzymywali nam kroku w tej świątecznej atmosferze
Było miło, pysznie i klimatycznie